sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 2.

Pan Brook jak zwykle wszedł do klasy na czas. Nie wiem jak on to robi, ale wchodzi do klasy zawsze punktualnie. Może patrzy ciągle na zegarek. Nie wiem. Nie mam pojęcia, ale czasami mógł by się spóźnić. 
Wyciągnęłam odpowiednie podręczniki i zajęłam miejsce pod oknem. Nauczyciel momentalnie zaczął notować coś na tablicy. 
Rzuciłam kontem oka na napisy, które zostały napisane białą kredą i pokręciłam głową. 
Nienawidzę procentów. Zresztą w ogóle nie lubię się uczyć, ale jak mus to mus. 
Lekcja matematyki przeleciała bardzo nudno i powoli, zresztą jak inne lekcje. Chemia, literatura, historia i nieszczęsna biologia, na której był sprawdzian. Mam o tyle dobrze, że dużo zapamiętuję z lekcji i nie muszę się tak uczyć. W sumie uważam, że sprawdzian poszedł mi całkiem nieźle. 
-Słuchasz mnie w ogóle?-z głębokiego zamyślenia wyrwał mnie damski głos należący do mojej przyjaciółki. 
-Tak, tak-oprzytomniałam momentalnie. 
-To co mówiłam?
-No wiesz, że yy... Megan jak zwykle ma tonę tapety na sobie. 
-No, uwierzysz? To wygląda okropnie-powiedziała Nadia. 
Na szczęście udało mi się wyjść z tej sytuacji, bo musiała bym się nieźle tłumaczyć. 
Dobrze, że znam ją na wylot i wiem, że całą droge potrafi przegadać o tej flądrze. 
-Może wyskoczymy dziś na lody?
-No nie wiem sama. Są bardzo...
-Tuczące? No weź od jednego ci się nic nie stanie. 
-No tak..
-Zresztą jesteś tak chuda, że możesz pozwolić sobie na nie beż żadnego ale. 
Tak jasne pięć porcji, a potem będę zwracała, byle by pozbyć się tego świństwa z organizmu. 
To nie jest takie proste, kiedy ciągle walczę ze swoją wagą. Ona nic nie wie. 
Nie chcąc zrobić jej przykrości zgodziłam się. Nie raz jej odmawiałam, a nie chciałam, żeby teraz się na mnie obraziła, po kolejnym odmówieniu. 
Zawsze miałam jakąś wymówkę, że muszę się uczyć, ale nie dziś, bo w końcu jutro wolne od szkoły, a co miałam wymyślić, że muszę zająć się chorym kotem?
No sorry, ale ja nie mam kota. 
-Do zobaczenia o 16:00. 
-Dobra. Tak gdzie zawsze?-zapytałam. 
-Tak, w "Kąciku Philipa". 
To nasz ulubiona kawiarni, w której przesiadujemy czasami wiele godzin, a nieraz codziennie w niej jesteśmy. 
-To do zobaczenia-zawołałam za przyjaciółką i weszła do mieszkania. 
-Jestem-zawołałam i odwiesiłam na wieszak kurtkę, a potem ściągnęłam buty. 
-To dobrze prawie skończyłam obiad. 
-Nie jestem glodna Emily. Pójdę na górę. 
-Musisz coś zjeść-powiedziała oburzona wyrastając nagle przede mną ze ścierką w ręce. 
-Jadłam w szkole-skłamałam spoglądając na nią. Ostatnio często to robiłam. Kłamałam jej w oczy jak najęta. Łgałam bez zająknięcia. 
-A poza tym o 16 umówiłam się z Nadią na lody. Nie chcę iść z pełnym żołądkiem. 
Kobieta pokręciła tylko głową i wróciła do kuchni. 
Uśmiechnęłam się triumfująco, że znowu udało mi się okłamać ciotkę i nie muszę jeść. Kłamstwo wychodzi mi coraz lepiej. Weszłam do swojej sypialni i rzuciłam się na łóżko. 
-O jak miło-szepnęłam i po chwili odpłynęłam w krainę Morfeusza. 


***

Obudziło mnie czyjeś uporczywe dobijanie się do mnie na telefon. Nawet po szkole nie dają ludziom pospać. Boże co za uparciuchy. 
Przetarłam zaspane oczy i po omacku nacisnęłam zieloną słuchawkę. Przyłożyłam telefon do ucha. 
-Słucham?-zapytałam ziewając.  
Po chwili pożałowałam, że odebrałam, bo do moich uszu dobiegł krzyk mojej przyjaciółki. 
No to pięknie. Zapomnialam o spotkaniu. Ona mnie zabije. 
-El Kurwa, gdzie ty jesteś?
-W domu, a gdzie mam być-probowałam obrócić to jakoś w żart, ale chyba nie za bardzo mi to wyszło. 
-Ja cię chyba zabiję. Ty sobie siedzisz w domu, a ja na ciebie czekam od 30 minut w kawiarni. 
-Przecież miałyśmy się spotkać o 16. 
-A jest 16:30. O przepraszam właściwie do 16:31-powiedziała oburzona. 
-Nadia zasnęłam. Już się zbieram. Szybko przyjdę-rozłączyłam się i zaczęłam się momentalnie przygotowywać. 
Szybko zwlekłam się z łóżka i ubrałam się, a potem opuściłam pokój zbiegając na dół. 
-Wychodzę do Nadi-zawołałam i zatrzasnęła  drzwi za sobą. 
Po 10 minutach dotarłam na miejsce, ale tylko dlatego, że biegłam jak głupia. Zmęczyłam się, ale w sumie to dobrze, może zrzucę troszkę kalorii. To nic, że niemal wpadłam pod samochód. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i dostrzegłam przyjaciółkę siedzącą w rogu pod oknem. 
Wystukiwała nerwowo jakiś rytm palcami. 
Podeszłam do niej zdyszana i usiadłam naprzeciwko niej. 
-Nadia przepraszam cię, że się spóźniłam. Zasnęłam. 
-Aha-powiedziała krótko i wbiła we mnie swój wzrok, który gdyby mógł to by parzył. 
-Nie gniewaj się już mała. 
-Kup mi dużą porcję lodów, to będzie ok-uśmiechnęła się delikatnie. 
Wreszcie udało mi się ją przeprosić. Nie lubie jak jest zła. Kiedy ruszyłam w stronę wyjścia zatrzymała mnie. 
-Spójrz za okno. To jest zabawne-powiedziała śmiejąc się. 
Podążyłam za jej palcem, który wskazywał na tą śmieszną sytuację. 
Szczyt bezczelności. 


_________________________

Tadam = >
Mamy drugi rozdział ; 3 





Jak wam się podoba moje dzieło ? :)

21 komentarzy:

  1. Super rozdział , czekam na next :*
    Obrazki tez nieźle Heh :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, zapowiada się nieźle, mam nadzieję że zaniedługo pojawi się już Zayn :)) Fajne obrazki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest genialny tak jak twoje poprzednie opowiadanie które przeczytałam.Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział:) Sama je narysowałaś? Są śliczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też rysowałam to 1D :D Fajnie ci wyszły,tak samo jak rozdział-genialny ! Czekam na next :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz już jestem na bieżąco, choć nie miałam zbyt dużo do nadrabiania :) Świetnie opowiadanie się szykuje, czekam na dalszy rozdział :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aww fajny rozdzial xx
    Szkoda, ze ma problemy z jedzeniem :(
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski i rozdział i rysunki :))) Next proszę... <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział i zapraszam do mnie, piszę o Zaynie http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Świetny rozdział <3
    El tak bardzo przejmuje się swoją wagą... To nie brzmi najlepiej... O.o
    I w ogóle ciekawi mnie, co one zobaczyły przez to okno O.o
    Ale ogólnie to świetny rozdział i czekam już na kolejny :)
    Pozdrawiam i życzę weny <3
    @LoveWithHarold

    + zapraszam cię też do siebie :)
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział. < 3 Ale keidy pojawi się 1D /?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze raz super rozdział i... Zostałaś nominowana do Liebster Award! Więcej informacji znajdziesz u mnie http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/2014/07/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostałaś nominowana do Liebster Award , wiecej informacji masz tutaj:
    http://nazawszeprzytobie.blogspot.com/2014/08/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział mega !!!!
    Czekam na nexta ..a i obrazki też super :p

    OdpowiedzUsuń
  16. ŚWIETNY BLOG!
    W ramach podziękowania za to że piszesz i za swoją ciężką pracę ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LBA szczegóły na moim blogu: http://marzenia-one-direction.blogspot.com/2014/08/liebster-award_7.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział cudowny czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział cudowny czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś niesamowitego!
    Rozdział genialny pod każdym względem,
    i rysunki też fajne! ;)
    Już nie mogę się doczekać 3 rozdziału!

    http://ada-and-one-direction-show.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Łał cudowny rozdział :) czekam na następny

    Zapraszam do mnie ----> http://historia-na-nowo-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Boski! :)
    A obrazki rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze.
To motywuje .xx