-O co ci chodzi? Nigdy ci to nie przeszkadzało.
-Ale teraz przeszkadza. To koniec. Rozumiesz?
Otworzyłam oczy wydobywając z płuc potężny krzyk przerażenia.
Kolejna noc z rzędu zrujnowana przez ten okropny sen.
Nie chciał się ode mnie odczepić za żadne skarby. Minęły dwa lata, a on nadal się mnie trzyma. Mam już tego dosyć.
Przetarłam dłonią spocone czoło, a potem uczyniłam to samo z policzkami ocierając tym razem słone krople łez.
-To nie koszmar. To rzeczywistość, która nie chce się zmienić-wstałam z łóżka i udałam się do łazienki.
Na zewnątrz już świtało, więc nie było sensu się kłaść. Za chwilę i tak będę musiała wstać do szkoły. Pytam się po co ona komu. Nikogo nie uszczęśliwia, a przynajmniej nie mnie.
Uniosłam głowę i spojrzałam w lusterko
-Jesteś gruba Collins. Pogódź się z tym, bo w końcu wyślą cię do wariatkowa przez te krzyki.
Gdybym się tym pogodziła te sny już dawno by minęły-powiedziałam do siebie.
-Wszystko w porządku Elizabeth?
-Tak-odpowiedziałam na pytanie ciotki, z którą mieszkam.
-Dlaczego ...
-Ujrzałam pająka. Wszystko ok-odpowiedziałam przerywając jej wypowiedź. -Idź spać-dodałam.
Nie wiem ile spędziłam w tej łazience, ale sporo, skoro z mojego telefonu zaczął się wydobywać dobrze mi znany dźwięk budzika. Wyłączyłam go szybko i zaczęłam się przygotowywać do szkoły.
Wzięłam szybki prysznic, który mnie nieco uspokoił, a także orzeźwił. Czułam się już o wiele lepiej. Miałam nadzieję, że dzisiejszy koszmar odejdzie w niepamięć.
Po wysuszeniu założyłam czarne wyszczuplające leginsy, biały top i sweterek w kwiaty.
Nalożylam na twarz podkład, tusz, eleyner, krędkę, róż na policzki i błyszczyk podkreślający usta.
Zarzuciłam na ramię torbę i ruszyłam na dól, gdzie spotkałam Emily pijącą kawę.
Podeszłam do ekspresu i również nalałam sobie kawy. Po upiciu łyka otrzymałam wiadomość.
-Lecę już do szkoły-powiadomiłam ciotkę kierując się do wyjścia.
-Śniadanie-zawołała za mną.
-Zjem w szkole. Nie martw się-zatrzasnęłam za sobą drzwi i zaciągnęlam się zapachem świeżego powietrza. Było dość chłodno, dlatego cieszyłam się, że założyłam na ramiona kurtkę.
Na pewno nie zmarznę w przeciwieństwie do innych wytapetowanych lalek, które chcą pokazać jak najwięcej chłopakom, a potem dziwią się, że mówią na nie "ździry". Pokręciłam głową jakby nie wierząc w to co przed chwilą powiedziałam i podeszłam pewnym krokiem do blondynki stojącej przy mojej skrzynce.
-Cześć blondasku-przytuliłam ją mocno.
-Cześć czarnulko.
-Jak zwykle musi odpowiedzieć-zaśmiałyśmy się.
-Chodźmy już, bo dyrektor znowu zostawi nas po godzinach-powiedziała z grymasem na ustach Nadia.
-Tak masz rację, a nie chcę sobie psuć dnia-powiedziałam i ruszyłyśmy w kierunku uczelni.
-Umiesz coś na biologię?-usłyszałam w końcu pytanie.
-Co? A co dziś jest?
-Ta zaległa kartkówka.
-O cholera...
-Serio El?
-Żartowałam. Czy ja kiedyś dostałam jedynkę?-zaśmiałam się i poklepałam delikatnie jej ramię.
-Yyy..nie.
-No właśnie. Spokojna twoja czuprynka-weszłyśmy na teren szkoły. Budynek nie wyglądał zbyt estetycznie. Odrapane mury, grafity na ścianach. Na pewno nie przyciągała ludzi. A szczególnie nie nastolatków.
Weszłyśmy do budynku i właśnie ujrzałam ją. Najpopularniejszą, najwredniejszą małpę pod słoncem. Megan Smith. Zmora wszystkich ludzi. Pożerała wzrokiem jakiegoś chłopaka, który chyba nie był nią wcale, a wcale zainteresowany. Do czasu oczywiście. Potrafi wszystkich omotać. On nie będzie inny.
-Idziemy?-usłyszałam głos przyjaciółki.
-Tak idziemy-odpowiedzialam i ruszylyśmy do klasy 102, gdzie miała odbyć się lekcja matematyki.
Wzięłam szybki prysznic, który mnie nieco uspokoił, a także orzeźwił. Czułam się już o wiele lepiej. Miałam nadzieję, że dzisiejszy koszmar odejdzie w niepamięć.
Po wysuszeniu założyłam czarne wyszczuplające leginsy, biały top i sweterek w kwiaty.
Nalożylam na twarz podkład, tusz, eleyner, krędkę, róż na policzki i błyszczyk podkreślający usta.
Zarzuciłam na ramię torbę i ruszyłam na dól, gdzie spotkałam Emily pijącą kawę.
Podeszłam do ekspresu i również nalałam sobie kawy. Po upiciu łyka otrzymałam wiadomość.
-Lecę już do szkoły-powiadomiłam ciotkę kierując się do wyjścia.
-Śniadanie-zawołała za mną.
-Zjem w szkole. Nie martw się-zatrzasnęłam za sobą drzwi i zaciągnęlam się zapachem świeżego powietrza. Było dość chłodno, dlatego cieszyłam się, że założyłam na ramiona kurtkę.
Na pewno nie zmarznę w przeciwieństwie do innych wytapetowanych lalek, które chcą pokazać jak najwięcej chłopakom, a potem dziwią się, że mówią na nie "ździry". Pokręciłam głową jakby nie wierząc w to co przed chwilą powiedziałam i podeszłam pewnym krokiem do blondynki stojącej przy mojej skrzynce.
-Cześć blondasku-przytuliłam ją mocno.
-Cześć czarnulko.
-Jak zwykle musi odpowiedzieć-zaśmiałyśmy się.
-Chodźmy już, bo dyrektor znowu zostawi nas po godzinach-powiedziała z grymasem na ustach Nadia.
-Tak masz rację, a nie chcę sobie psuć dnia-powiedziałam i ruszyłyśmy w kierunku uczelni.
-Umiesz coś na biologię?-usłyszałam w końcu pytanie.
-Co? A co dziś jest?
-Ta zaległa kartkówka.
-O cholera...
-Serio El?
-Żartowałam. Czy ja kiedyś dostałam jedynkę?-zaśmiałam się i poklepałam delikatnie jej ramię.
-Yyy..nie.
-No właśnie. Spokojna twoja czuprynka-weszłyśmy na teren szkoły. Budynek nie wyglądał zbyt estetycznie. Odrapane mury, grafity na ścianach. Na pewno nie przyciągała ludzi. A szczególnie nie nastolatków.
Weszłyśmy do budynku i właśnie ujrzałam ją. Najpopularniejszą, najwredniejszą małpę pod słoncem. Megan Smith. Zmora wszystkich ludzi. Pożerała wzrokiem jakiegoś chłopaka, który chyba nie był nią wcale, a wcale zainteresowany. Do czasu oczywiście. Potrafi wszystkich omotać. On nie będzie inny.
-Idziemy?-usłyszałam głos przyjaciółki.
-Tak idziemy-odpowiedzialam i ruszylyśmy do klasy 102, gdzie miała odbyć się lekcja matematyki.
_______________________________________
Mamy rozdział 1.
Jak wam się podoba?
Świetny .pisz szybko następny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle już nie moge sie doczekać kolejnego rozdziału pisz jak najszybciej :* ~Kinia
OdpowiedzUsuńCudo szkoda tylko, ze tak malo akcji ale wierze, że się rozkrecisz:) weny czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuńNo zaczyna się obiecująco :) Czekam teraz na rozwój wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba . Dawaj szybko nexta
OdpowiedzUsuńsuper rozdział *.* czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tylko szkoda że taki krótki :/ czekam z nie cierpliwością na nn :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, jednak bardzo krótki. Czekam na NN. <33
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńfajny zapraszam do mnie http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper ! ♥ Czekam na 2 :**
OdpowiedzUsuńFajnie sie zaczyna, ciekawe co bd dalej :)
OdpowiedzUsuń@TheAsiaShow_xx
Super! Zapraszam też do mnie http://turn-back-time-zayn-malik-ff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrr rozdział
OdpowiedzUsuńGratuluję! Zostałaś nominowana do Liebster Award! Więcej informacji na http://1d-forever-in-my-head.blogspot.com/2014/07/nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńJest świetny! Bardzo mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńFajnie się zaczyna, co przyciąga moją uwagę ^^
Czekam już na kolejny i rozwinięcie sytuacji :)
Pozdrawiam, @LoveWithHarold
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
ZAPRASZAM DO MNIE >> http://live-as-if-life-were-to-end-tomorrow.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhttp://londyyn.blogspot.com/ ZAPRASZAM
OdpowiedzUsuńHej! Twój Blog został nominowany do Libster Awards : ) Więcej informacji tu ------------>
OdpowiedzUsuńhttp://best-story-live.blogspot.com/
świetny! Naprawdę super rozdział, czekam na 2.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! ;
http://ada-and-one-direction-show.blogspot.com/